Wielkanoc inaczej – jak spędzić święta niekoniecznie przy stole?
Wszyscy lubią święta – to doskonała okazja do wypoczynku, lenistwa, biesiadowania i spędzenia czasu z bliskimi. Święta to, według polskiej tradycji, również suto zastawione stoły, mnóstwo regionalnych przysmaków, które dla wielu stanowią definicję świąt.
Dziś spróbujemy was nieco odciągnąć od półmisków tłustych mięs i ciężkich od majonezu sałatek :). Przedstawimy kilka świątecznych propozycji, po których cyferblat na wadze nie wpędzi w rozpacz i nie wywoła poczucia winy, zmuszając do drakońskich diet. Nasze propozycje – choć lżejsze i zdrowsze – wciąż są bardzo atrakcyjne i rozrywkowe.
Wyjazdowe święta za miastem
A może by tak naładować baterie i wykorzystać wolne dni na krótki wyjazd? Wypad w miejsce, które organizuje pakietowe święta rodzinne z tradycyjnymi przysmakami, które ktoś przygotuje za was. A zamiast siedzenia cały dzień przy suto zastawionym stole, pyszne, świąteczne śniadanie i reszta dnia w plenerze – spacery, zwiedzanie okolicy i rowerowe wyprawy w nieznane. Podczas takiego biesiadowania, kilogramy spalą się same i nie odłożą na pewno w postaci oponki na brzuchu.
A żeby zachęcić jeszcze bardziej, w wielu takich miejscach organizowanych jest mnóstwo atrakcji, związanych z tradycją miejsc – wspólne malowanie pisanek z lokalną specjalistką, która (zwykle) zajmuje się tym od pokoleń, tworzenie ozdób, etc. Taki wyjazd może być wypoczynkiem prawdziwie kreatywnym i pełnym wrażeń.
Bezświąteczne święta
Jeśli tradycja nie jest dla was kluczowa i potraficie wyobrazić sobie Wielkanoc bez sałatki jarzynowej, możecie wynająć pokoik na końcu świata i spędzić święta bez świąt. Czyli – mówiąc inaczej – zorganizować sobie długi weekend i zignorować kulinarne nawyki. Gwarantujemy, że można wypoczywać bez mazurków i słodkich bab.
Świąteczny czas nad morzem lub w górach – długie spacery po plaży lub lekki, górski trekking, rowery, bieganie, jazda konna i co tylko sobie sami wymyślicie.
Egzotyczne last minute
Można jeszcze zupełnie inaczej, wsiąść w samolot i spędzić święta daleko od Polski. Jeśli dobrze wybierzesz kierunek, zamiast zimnej wody w Śmingus-dyngus, możesz pływać w całkiem ciepłych morzach lub lazurowych basenach.
W zależności od wybranej opcji, można postawić na pakiet świąteczny, który w menu uwzględnia specjały wielkanocne (choć niekoniecznie rodem z Polski) lub zupełnie pominąć ten aspekt wypadu i po prostu cieszyć się lokalnym kolorytem, poznawać nowe smaki i barwne życie mieszkańców wybranego kraju.
W domu, ale inaczej
Na koniec zostawiliśmy propozycję dla przywiązanych do tradycji. Bez pakowania walizek i szukania hoteli. Święta w domu, ale z odmiennymi formami spędzania wolnego czasu. Zjedzcie świąteczne, tradycyjne, rodzinne śniadanie, niechaj trwa dłużej, niż na co dzień. Ale nie zostawajcie przy stole aż do kolacji, wymieniając jedynie półmiski.
Jeśli biesiadników jest dużo, zorganizujcie dla dzieci poszukiwanie pisanek na łące, wielkie, leśne podchody lub gry drużynowe. A jeśli rodzina nie jest tak liczna, wskakujcie na rowery i wyruszajcie w nieznane, korzystając z mniejszego natężenia ruchu i czystszego powietrza. Poświęćcie jak najwięcej czasu na ruch i zabawy pod chmurką, porzucając tradycję „kto zje więcej”. To kompromisowe rozwiązanie dla tych, którym trudno jednak odmówić sobie pieczonego boczku i słodkich pyszności. Ale równocześnie dla tych, którzy boją się tuż przed latem kolekcjonować kilogramy, z których bikini dość szybko każdego z nas rozliczy ;).
Bez względu na dokonane wybory – cieszcie się bliskością, rodziną i czasem wolnym. Odpoczywajcie, relaksujcie się i ładujcie baterie słońcem, które tak pięknie zachęca do ruchu :).